poniedziałek, 5 stycznia 2015

Żegnaj Madzia, witaj Janusz /Bye Meggy, hello John/

JANUSZ

Poznajcie Janusza, godnego następcę Madzi - ten twardziel wjedzie wszędzie i pomógł nam zrobić 11000km podczas naszej wielkiej wyprawy przez Australię! Pod maską V6, na osłodę instalacja LPG - ceny paliwa są w Centralnej Australii tak wysokie, że Janusz przejadł o wiele więcej, niż my razem wzięci. Jest jak czołg - zbędnych przeszkód nie musi omijać. Poniżej zdjęcie nad wyschniętym słonym jeziorem - na którym sezonowo odbywają się wyścigi, gdyż jego tafla jest gładka jak stół. 

FOT: Janusz.

Niestety przyszedł czas na pożegnanie z Madzią... Przez chwilę posiadaliśmy 2 samochody, co mi się osobiście jeszcze nigdy nie zdarzyło;) Po kilku chwilach spędzonych za kierownicą Janusza zostałem wielkim fanem aut 4x4 - są po prostu super! I ten ryk silnika - nawet po przełączeniu na gaz robi wrażenie, a siedzi się w nim tak wysoko, że wszystkie inne auta przypominają resoraki.

/JOHN/

/Meet John, the decent successor of Meggy - this tough guy can get everywhere and helped us drive 11000km during our big trip through Australia! Under the hood - V6, with LPG installed - the prices of petrol are so high in Central Australia that John ate more than us all together. He is like a tank - doesn't have to avoid any obstacles. Here is a photo on a dried salt lake - there are seasonal races, because its surface is perfectly flat./

/John./

/Sadly the time has come to say bye to Meggy... For a moment we had 2 cars, which never happened to me before;) After a few moments behind the wheel of John I became a big fan of 4WD vehicles - they are just great! And the engine sound... even on LPG impresses me, and the seats are so high that other cars seem like toys./

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz